Gdańsk, dnia 16.04.2010 r.
Trybunał Konstytucyjny
Al. J.Ch. Szucha 12 a
00-918 Warszawa
Szanowni Sędziowie!
Okręgowe organy Polskiego Związku Działkowców w Gdańsku posiadające statutowe upoważnienie do reprezentowania ponad 53 000 członków PZD użytkujących od dziesięcioleci działki w 247 Rodzinnych Ogrodach Działkowych znajdujących się w województwie pomorskim kolejny raz zabierają głos w sprawie wniosku Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego o stwierdzenie niezgodności z Konstytucją RP sześciu artykułów, uznanej przez środowisko działkowców, Ustawy Sejmu RP o rodzinnych ogrodach działkowych z dnia 8 lipca 2005 roku.
Decyzja nasza wynika z faktu, że nie możemy się pogodzić z postępowaniem najwyższego przedstawiciela władzy sądowniczej podważającego istotę i znaczenie społecznego ruchu, którego członkami jesteśmy również.
Zastanawiamy się jak długo jeszcze różni przedstawiciele władzy ustawodawczej, wykonawczej i sądowniczej będą działkowcom utrudniać życie zamiast je ułatwiać?
Jak długo przyjdzie nam, członkom Polskiego Związku Działkowców udowadniać, że nasz Związek jest polskiemu społeczeństwu potrzebny i przez niego akceptowany?
Ile trzeba zebrać podpisów poparcia w obronie Ustawy o ROD by zauważono zdanie członków społeczeństwa?
Okazuje się, że dla Pierwszego Prezesa SN i innych przedstawicieli władzy publicznej 619 tysięcy głosów jest niezauważalne, a może nawet nie istotne.
Dlaczego nasza organizacja od czasu transformacji ustrojowej jest z taką zaciekłością atakowana z różnych stron władzy publicznej?
Czy jest w naszym kraju, druga taka społeczna organizacja, w stosunku, do której angażowano by nawet sądownicze autorytety, po to tylko by jej znaczenie zmarginalizować czy nawet unicestwić?
Odpowiedzi na te i inne pytania formułowane przez działkowców, nie tylko naszego Okręgu w przedmiocie zasadności zarzutów, niestety nie znamy i nie potrafimy sobie na nie odpowiedzieć.
Stwierdzamy jednak z całą stanowczością, że w powszechnej opinii działkowców wniosek Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego bez ogródek zmierza do zlikwidowania ruchu ogrodnictwa działkowego.
Może się tak stać, gdyby Sędziowie Trybunału uznali argumenty wnioskodawcy, co słusznie zauważyła Krajowa Rada PZD w swoim stanowisku z dnia 8 kwietnia 2010 roku.
Jesteśmy jednak przekonani, że do tego w majestacie prawa nie może dojść, bowiem dziwnym i niezrozumiałym powodem złożenia tego wniosku była prośba i skarga byłego członka naszego Związku z województwa warmińsko-mazurskiego. Skarga wniesiona przez człowieka, który w proteście, że każe mu się przestrzegać prawo założył stowarzyszenie. Skarga człowieka, który świadomie wstąpił do PZD po to, by prawa potem nie przestrzegać i wręcz go łamać (vide art.29 ust.1 pkt.4 Prawa Budowlanego czy art.13 ust.4 Ustawy o ROD). Skarga człowieka, który publicznie podjął krytykę orzecznictwa sądów powszechnych, a każdy doskonale wie, że z wyrokami sądów się nie dyskutuje.
Zawartość prośby i skargi stała się dla Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego tak ważna i istotna, że postanowił złożyć swój wniosek, o czym informował portal internetowy Gazeta.pl .
Zastanawia nas ile innych skarg lub próśb obywateli było powodem błyskawicznego skierowania wniosku przez Pana Prezesa do Trybunału Konstytucyjnego?
Szanowni Sędziowie!
Jeden z działkowców z województwa lubelskiego na prośbę kilkunastu działkowców byłych czynnych sędziów i prokuratorów, w swoim liście do prof. dr hab. Lecha Gardockiego napisał „Przeogromny, sądzimy, musiał być nacisk polityczny, że podjął się Pan działań podważających zaufanie do polskiego wymiaru sprawiedliwości. Przecież sprawowany przez Pana Urząd ma uwiarygodniać społeczeństwu sprawiedliwość, bezstronność i głęboki humanitaryzm ocen i sądów. Dziś legło w gruzach to przekonanie”.
Szanowni Sędziowie!
Zwracamy się do Was, jako reprezentanci statutowych organów występujący w imieniu ponad 53 tysięcy członków Polskiego Związku Działkowców z naszego Okręgu, którzy z własnej nieprzymuszonej woli wstąpili do społecznej, pozarządowej, samodzielnej i samorządnej organizacji nie dlatego, że musieli, tylko dlatego, że chcieli.
Podważanie przez Pierwszego Prezesa SN prawa działkowców do użytkowanych działek, do naszej własności na działce jest tak wręcz absurdalne, że aż trudno w to uwierzyć, bowiem narusza konstytucyjną ochronę własności. W ustach Pana Prezesa brzmi to złowrogo i bardzo niebezpiecznie.
Zarzuty wnioskodawcy wobec naszego Związku są de facto wymierzone przeciwko członkom i zmierzają wprost do likwidacji społecznej organizacji.
Po raz kolejny stwierdzamy, że wszelkimi prawnie dostępnymi środkami i metodami przewidzianymi tak w prawie polskim jak i europejskim będziemy bronić praw nabytych tak w odniesieniu do indywidualnych działkowców jak i Związku.
Działkowcy Okręgu Gdańskiego nadal będą wspierać działania podejmowane w tej sprawie przez naczelne organy przedstawicielskie, Krajową Radę i Prezydium Krajowej Rady PZD w Warszawie.
Po raz kolejny wnosimy do Sędziów Trybunału Konstytucyjnego o oddalenie tego szkodliwego społecznie wniosku.
Nasze wystąpienie w obronie nienaruszalności obowiązującej Ustawy o rodzinnych ogrodach działkowych z dnia 8 lipca 2005 roku jest także odpowiedzią na apel Krajowej Rady Polskiego Związku Działkowców w Warszawie z dnia 8 kwietnia 2010 roku.
Pozwalamy sobie przesłać treść niniejszego listu drogą elektroniczną również do wiadomości Marszałka Senatu RP, Marszałka Sejmu RP, Posła na Sejm RP Jana Kulasa i Sławomira Neumanna, Prezesa Polskiego Związku Działkowców i Prezydium Krajowej Rady PZD w Warszawie.
Z wyrazami szcunku
Z upoważnienia
Prezes Okregowego Zarządu PZD- Czesław Smoczyński
Przewodniczący Okręgowej Komisji Rewizyjnej PZD - Bogusław Dąbrowski
Przewodniczący Okręgowej Komisji Rozjemczej PZD - Józef Pisarski
« Powrót