Polski Związek Działkowców - Pismo ROD im. Przemysława w Rogoźnie w obronie Ustawy o ROD

Zwracamy do Pana Marszałka, jako działkowcy, członkowie Polskiego Związków Działkowców oraz obywatele małego miasteczka, leżącego w powiecie obornickim. W naszym mieście Rogoźnie funkcjonują 4 ogrody działkowe, z którymi związana jest 1/5 mieszkańców miasta Problemy-miasta są problemami działkowców I odwrotnie. Doprowadzenie do obecnego stanu terenów działkowych wymagało dużych nakładów, kosztem wielu wyrzeczeń właścicieli dziatek. Przez dziesiątki lat utożsamiali się z tym skrawkiem ziemi w pobliżu swojego miejsca zamieszkania. Dla zdecydowanej większości działkowców ten skrawek ziemi, który uprawiają stanowi powód satysfakcji i zadowolenia, że mają miejsce wypoczynku, owoce i warzywa dla własnych potrzeb l rodziny. Jest zbawienne w dzisiejszych czasach, gdy od stycznia br. wszystko podrożało o 30% a emerytury i renty o 3.1%. Jak to się ma do deklaracji partii rządzących I opozycji o budowie państwa obywatelskiego? Systematycznie raz w roku (od 2005 r.) wybucha „afera" związana z próbą likwidacji działek ROD i Związku. W tym roku, niektórzy posłowie w Imię „ zasady demokratycznego i sprawiedliwego społecznie" postanowili zmienić, a wręcz zlikwidować to, co przez 110 lat historii ruch działkowego, było akceptowane i przynosiło pożytek ludziom o niższym statusie materialnym. Na kpinę zakrawa fakt wyznaczenia (jeden zgłosił się na ochotnika)posłów z PIS - u do reprezentowania interesów Związku przed Trybunałem Konstytucyjnym. Wiadomo, ze partia ta od kilku łat zmierza do całkowitej likwidacji PZD. Najbardziej zaangażowany w ten proces jest pan poseł Andrzej Dera (ochotnik), twórca projektu ustawy o ogrodach działkowych, który to projekt 16 lipca 2009 r., Sejm RP odrzucił w pierwszym czytaniu.
Wnioski nasuwają się same. W działalności gospodarczej partia rządząca i opozycja idą ręka w rękę na pasku lobby deweloperskiego, którym potrzebne są tereny zajęte przez obecne ogrody działkowe, szczególnie w dużych miastach. Należy przyjąć, że chęć likwidacji Związku i przekreślenia długoletniej historii ruchu działkowego Jest działaniem sensu stricte w kategoriach politycznych połączonych z chęcią zysku. Słuchając wystąpień publicznych obecnych polityków (rządzących I opozycji) można odnieść wrażenie o chęci budowy państwa przyjaznego dla wszystkich?
Są to tylko słowa I slogany, sprzeczne z codzienną rzeczywistością. Kosztem około t miliona działkowców mai się wzbogacić grupa kilkudziesięciu cwaniaków, Czysty liberalizm i egalitaryzm I Podsumowując, mamy nadzieję Panie Marszałku, że zmieni Pan pogląd na sprawy związkowe I Rodzinnych Ogrodów Działkowych I wypełni obietnice wyborcze Platformy Obywatelskiej w tym zakresie, oraz swoje własne.

Z poważaniem

Działkowcy Rodzinnego Ogrodu Działkowego
im. Przemysława wraz z rodzinami.
/58 podpisów/

Rogoźno, dnia 12 marca 2011 r.

« Powrót