Wystąpienia te zaczynąją przepełniać czarę goryczy, bowiem traktuje się członków naszej działkowej społeczności jako ludzi drugiej kategorii. Władza publiczna, a w tym także sądownicza, która powinna brać w obronę społeczne grupy najsłabsze ekonomicznie, swoimi poczynaniami czyni nam ogromne zło i podważa nasze zaufanie do władzy państwowej, w tym i sądowniczej.
Jesteśmy przyzwycząjeni do ataków ze strony władzy i niektórych ugrupowań politycznych, ale nie sądziliśmy, że do ataku tego dołączy się władza sądownicza.

Wnioski kierowane do Trybunału Konstytucyjnego działkowcy odbierają wyłącznie w kategoriach ataku na samorządność i samodzielność naszego Związku i naszych struktur.

Wnioski te zmierzają do likwidacji ruchu polskiego ogrodnictwa działkowego mającego swoją historię już ponad 100 lat, a w Wielkopolsce - w Koźminie Wielkopolskim nawet 185 letnią, są podyktowane wyłącznie chęcią przejęcia terenów naszych Ogrodów na cele komercyjne, a tym samym pozbawienia nas często jedynej możliwości spędzenia wolnego czasu na łonie natury. Powoływanie się na to, że nasze Ogrody są często przeszkodą w budowie i ulepszaniu infrastruktury miejskiej jest zwykłym nieporozumieniem. Nie było i nie ma takiego przypadku w naszym kraju - zawsze idziemy na ugodę bo rozumiemy potrzeby konieczności zmian i rozwoju. Nie może to jednak odbywać się kosztem samych działkowców, którzy często swoje pieniądze i trud fizyczny lokowali w organizację ogrodów na terenach często wyłączonych z jakiejkolwiek działalności - nieużytkach.