STANOWISKO
UCZESTNIKÓW OBCHODÓW JUBILEUSZU 60-lecia RODZINNEGO OGRODU DZIAŁKOWEGO „KOLEJARZ" w GDAŃSKU-OLIWIE
w DNIU 11.09.2010R.
My, działkowcy uczestniczący w dniu 11.09.2010r. w Uroczystości Obchodów Jubileuszu 60- lecia Naszego Rodzinnego Ogrodu Działkowego „Kolejarz" protestujemy przeciwko kolejnemu atakowi na Ustawę o Rodzinnych Ogrodach Działkowych z dnia 08.07.2005r.Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego w Warszawie i Wojewódzki Sąd Administracyjny w Białymstoku zwracając się do Trybunału Konstytucyjnego ze swoimi wnioskami o rzekomej niekonstytucyjności siedmiu artykułów Ustawy, chcą doprowadzić do likwidacji naszego Polskiego Związku Działkowców oraz pozbawić nas wszystkiego, co posiadamy na naszych działkach, w naszych Ogrodach.
Wnioskodawcy zapomnieli, że nasz osobisty majątek i infrastruktura ogrodów to wielopokoleniowy dorobek działkowców.
Nasze działki zagospodarowane i uprawiane kiedyś przez naszych rodziców czy dziadków mogą być teraz dalej użytkowane przez ich bliskich.
Czy nasze Ogrody muszą być postrzegane wyłącznie przez pryzmat tzw. "kasy" dla nielicznych kosztem działkowców?
Czy w demokratycznym państwie jest coś ważniejszego niż dobre samopoczucie obywateli wynikające z wykazywanej opieki nad niezbyt majętnymi członkami społeczeństwa?
Czy ciągle musimy mówić Władzy Publicznej, że nasze Ogrody posiadają Status Urządzeń Użyteczności Publicznej?
Ustawa o Rodzinnych Ogrodach Działkowych dla nas zwykłych obywateli, członków Polskiego Związku Działkowców ma ogromne znaczenie, bo broni nasze nabyte prawa. Ustawa, której prawny byt liczy zaledwie 5 lat już zyskała olbrzymie poparcie działkowców, którzy 620 tysiącami podpisów uznali ją za swoją.
Czy wnioskodawcy zadali sobie pytanie, przed skierowaniem wniosków do Trybunału Konstytucyjnego, ile jest w Polskim Prawie takich Ustaw, którym by obywatele dali taki procent zaufania?
Z nad Polskiego Bałtyku zwracamy się, zatem do Trybunału Konstytucyjnego z apelem o oddalenie tych wniosków, bo te setki tysięcy podpisów i te obecne kierowane protesty są głosami społeczeństwa.
Jest nas działkowców razem z rodzinami prawie 12% polskiego społeczeństwa i mamy prawo żądać, aby ten głos był usłyszany i brany pod uwagę przez każdą Władzę, w tym także Sądowniczą.
Czy w demokracji istnieje /w Polsce i Świecie/ coś takiego jak zabieranie własności nieodpłatnie?
Tym naszym apelem zwracamy się także do Braci Działkowej, by zabierała głos i nie milczała, gdy nam działkowcom dzieje się krzywda.
Stanowisko nasze przesyłamy do Trybunału Konstytucyjnego, Prezesa Polskiego Związku Działkowców w Warszawie i Prezesa Okręgowego Zarządu P.Z.D. w Gdańsku.
Działkowcy-uczestnicy naszego Jubileuszu
« Powrót