Ustawa o rodzinnych ogrodach działkowych jest potrzebna naszemu społeczeństwu, gdyż umożliwia ludziom w większości emerytom i rencistom tani wypoczynek, rekreację , możliwość obcowania z przyrodą oraz prowadzenie upraw działkowych.
Została ona stworzona na bazie doświadczeń wyniesionych z ponad 110 lat istnienia i działania polskiego ruchu ogrodnictwa działkowego a kwestionowanie niektórych przepisów jest bezprzykładnym atakiem na PZD, który jest organizacją samodzielną, samorządną a przede wszystkim niezależną.
Czemu nie dostrzega Pan kilkaset tysięcy podpisów działkowców, którzy jednoznacznie opowiedzieli się za nienaruszalnością przepisów ustawy o ROD oraz tysięcy protestów, uchwał i stanowisk wszystkich organów statutowych Związku w obronie ustawy o ROD?
Równie* bardzo wielu parlamentarzystów i członków Rządu RP w swoich wystąpieniach na obradującym w dniu 14 lipca 2009 roku, w Warszawie 1 Kongresie Polskiego Związku Działkowców potwierdzali prawidłowość obowiązujących uregulowań prawnych i potrzebę istnienia w Polsce silnego mchu ogrodnictwa działkowego.
Dlatego, nie kwestionując Pana prawa jako Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego RP, do abstrakcyjnej kontroli - uważamy ten wniosek za kolejną próbę pozbawienia Nas działkowców praw nabytych, a jako obywateli RP praw zagwarantowanych Konstytucją.
Bo jak inaczej nazwać kwestionowanie prawa własności własnoręcznie wytworzonego przez działkowców majątku na działce, prawa do użytkowanych działek, prawa do przyjmowania do swoich ogrodów nowych członków, próbę uniemożliwienia Skarbowi Państwa przekazywania nieodpłatnie terenów pod nowe ogrody, czy też absurdalną naszym zdaniem próbę administracyjnego wyznaczenia spadkobiercy.
Posługując się hasłem społeczeństwa obywatelskiego nic dostrzega Pan lub nie chce dostrzec, że działkowcy z rodzinami, są również ważnym i znacznym, bo wielo milionowym elektoratem, że to my w ramach prawa do stowarzyszania się chcemy przynależeć.