wyszukiwanie w serwisie
 
Strona główna
Co to jest PZD
Prawo w PZD
Współpraca międzynarodowa
Jak zostać działkowcem
ROD w Polsce. Galeria zdjęć
Z działalności Okręgowych Zarządów
Działkowcy w obronie ROD
Jubileusz XXX-lecia Polskiego Związku Działkowców
Partie i Związki Zawodowe w obronie działkowców
Obrady Okręgowych Zjazdów Delegatów PZD
Działkowcy w sprawie wyborów parlamentarnych 2011 r.
Biuletyn PZD
Wydawnictwo Działkowiec
Konkursy w PZD
Wieści z Ogrodów...
Ciekawe linki
Wzory dokumentów
Archiwum wiadomości
Deutsch
II Kongres PZD
Publicystyka Związkowa
Kontakt

Stanowisko członka KKR PZD Bogusława Dąbrowskiego

Strona główna

                                                                           Gdynia, dnia 16.07.2010 r.

                                                                                                                 Szanowny Pan
dr Bohdan Zdziennicki
Prezes Trybunału Konstytucyjnego

                                                 

Szanowny Panie Prezesie!


Poziom mojej intelektualnej odporności zbliżył się do bardzo niebezpiecznie niskiego poziomu,  gdy dowiedziałem się, że kolejny przedstawiciel władzy sądowniczej, Wojewódzki Sąd Administracyjny w Białymstoku podważa konstytucyjność art.24 ust.1 Naszej Ustawy o ROD.
Wniesienie zapytania prawnego to już nie jest przypadek, to zaczyna przypominać jawną wojnę z moim Polskim Związkiem Działkowców i z nami działkowcami, pełnoprawnymi członkami polskiego społeczeństwa.


Kwestionowanie konstytucyjności art.24 ust.1 jest niezrozumiałe, jeśli weźmie się pod uwagę fakt, iż w ocenie WSA dobro byłych właścicieli wywłaszczonych przed laty, często z naruszeniem prawa przez organy władzy publicznej, jest więcej warte niż dobro nas działkowców, wszak też obywateli.
Zapomina się, że własność i inne prawa majątkowe również w odniesieniu do działkowców i naszego Związku, podlegają ochronie prawnej na podstawie art.64 ust.2 Konstytucji RP.


Zadaję sobie wciąż jedno pytanie, dlaczego od ponad 20 lat różne siły polityczne i niektóre organy Państwa podważają sens istnienia naszych Ogrodów?
Odpowiedź wydaje mi się jest dobrze znana, bowiem jak nie wiadomo, o co chodzi to zawsze chodzi o pieniądze, o pieniądze ze sprzedaży terenów zajmowanych przez Rodzinne Ogrody Działkowe. O lukratywne interesy dla nie wielu ale kosztem nas działkowców.


Nasza Ustawa o ROD z 8 lipca 2005 roku całkowicie zabezpiecza stabilne istnienie i rozwój ogrodów działkowych a także chroni wszystkie prawa i przywileje nas działkowców zagwarantowanych w Konstytucji RP.
Nasze ogrody zrzeszone w Polskim Związku Działkowców są miejscem, gdzie w pełni rozwija się demokracja oraz poczucie odpowiedzialności, to miejsce, gdzie realizuje się w praktyce idea społeczeństwa obywatelskiego.
Posiadamy legalnie uchwalone przez samych siebie i naszych przedstawicieli Statut PZD i Regulamin ROD, gdzie precyzyjnie określiliśmy zasady gospodarowania, zarządzania i użytkowanych naszych działek i ogrodów.
Działające w naszym Związku wszystkie demokratycznie wybrane ogniwa zapewniają najuboższym członkom polskiego społeczeństwa możliwość wypoczynku i czynnej rekreacji na urządzonych i zagospodarowanych przez samych siebie działkach w naszych ogrodach.


Wmawianie polskiemu społeczeństwu, że ponoć korzystamy z jakiś specjalnie dla nas stworzonych praw i przywilejów jest totalnym nieporozumieniem, żeby nie użyć mocniejszego słowa. Zagospodarowane przez nas samych i nasz Związek uprzednio przekazane nam zdegradowane tereny dzisiaj służą nie tylko nam, ale wszystkim członkom lokalnych społeczności naszych miast.

Szanowny Panie Prezesie!

Mój osobisty stosunek do wniosku I Prezesa Sądu Najwyższego zawarłem w liście adresowanym do Pana w dniu 16 marca 2010 roku i 4 czerwca 2010 roku, więc nie będę ich ponownie omawiał.
Pragnę jednak zauważyć, że często przytaczany we wnioskach art.2 Konstytucji RP stwierdzający, że nasz kraj jest demokratycznym państwem prawa oraz urzeczywistniającym zasady sprawiedliwości społecznej stoi w jaskrawej sprzeczności z podnoszonymi zarzutami skierowanymi do Ustawy o ROD z 2005 roku!
Proszę łaskawie udzielić odpowiedzi na nurtujące mnie pytanie,  jak to jest możliwym, by w demokratycznym państwie prawa dochodziło do bezprecedensowej próby grabieży mienia działkowców i ich Związku oraz odbierania słusznie nabytych w dobrej wierze praw?
Czy w kontekście obu wniosków nie należy uznać, że stwarzają one powstanie realnej groźby braku elementarnych zasad demokracji i sprawiedliwości społecznej?


Czy włączenie się I Prezesa Sądu Najwyższego i Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Białymstoku nie oznacza, że polskie sądownictwo nie jest już apolityczne, wiarygodne i cieszące się zaufaniem społecznym?
Wiem, że to stwierdzenie nie należy do najprzyjemniejszych, ale jak inaczej oceniać oba wnioski po 5 latach obowiązywania dobrej, akceptowanej przez środowisko polskich działkowców Ustawy o ROD.
W demokratycznym państwie prawa podejmowanie takich działań jest zaprzeczeniem państwa prawa.


Podważane przez I Prezesa SN i WSA w Białymstoku zapisy łącznie siedmiu artykułów Ustawy o ROD niechybnie doprowadzą do likwidacji naszego Związku oraz przejęcia przez gminy całkowitej kontroli nad terenami naszych ogrodów, pozbawiając nas ochrony prawnej. W konsekwencji uderzą w najuboższą grupę społeczną, w emerytów, rencistów czy bezrobotnych.
Czy odbieranie nam działkowcom własności naszego dorobku oraz pogwałcenie praw nabytych jest działaniem zgodnym z Konstytucją RP?


 Kolejny raz zabieram głos, bo milczenie oznaczałoby aprobowanie treści zawartych w obu wnioskach. Zabieram głos, bo do tego zobowiązuje mnie społecznie wykonywany mandat członka Krajowej Komisji Rewizyjnej Polskiego Związku Działkowców. Zabieram głos, bo czuję się w obowiązku godnie reprezentować interesy Związku i wykonywać dobrowolnie przyjęte obowiązki.
Nie mam niestety żadnej pewności, że głos mój i tysięcy innych członków mojego Polskiego Związku Działkowców zostanie zauważony i wysłuchany.
Wielka szkoda, że władza sądownicza w Polsce najwyraźniej zapomniała jakie treści paremii prawniczych zostały umieszczone na 76 kolumnach budynku Sądu Najwyższego RP, bo wówczas być może zastanowiłaby się nad sensem złożenia swych wniosków do Trybunału Konstytucyjnego.


Reasumując uważam za zasadne, aby Trybunał Konstytucyjny w obu przypadkach odmówił ich rozpatrzenia i z taką też prośbą się zwracam.


Moje stanowisko i zawarte w nim przeświadczenia pozwalam sobie przekazać drogą elektroniczną również do wiadomości:
- Marszałka Senatu RP Bogdana Borusewicza,
- Marszałka Sejmu RP Grzegorza Schetyny,
- Wicemarszałków Sejmu RP Ewy Kierzkowskiej, Stefana Niesiołowskiego i Jerzego Wenderlicha,
- Przewodniczących Klubów Parlamentarnych: PSL Stanisława Żelichowskiego i Lewicy Grzegorza Napieralskiego,
- Rzecznika Praw Obywatelskich Prof. Ireny Lipowicz,
- Premiera Rządu RP Donalda Tuska, który na Krajowym Zjeździe PO w dniu 26 czerwca 2010 roku, powiedział, że władzę bierze się po to, aby służyć innym, zwłaszcza tym najsłabszym ,
- Prezesa Polskiego Związku Działkowców Eugeniusza Kondrackiego,
- Przewodniczącego Krajowej Komisji Rewizyjnej PZD Marii Fojt.

                                                                                                                          Z poważaniem
Społecznie wykonujący mandat
Członek Krajowej Komisji Rewizyjnej Polskiego Związku Działkowców
                                                                                                                   Bogusław Dąbrowski

                                   

« Powrót