Kolejny zamach na działkowców?
To kolejny zamach na Rodzinne Ogrody Działkowe! - grzmią działkowcy. Pierwszy prezes Sądu Najwyższego zaskarżył do Trybunału Konstytucyjnego przepisy ustawy o Rodzinnych Ogrodach Działkowych z lipca 2005 roku. Jeśli Trybunał podzieli zdanie prezesa, ogrodnictwo działkowe w Polsce po raz kolejny może być zagrożone. Działkowcy organizują się w proteście, apelują w pismach do Trybunału Konstytucyjnego. Pomoc deklarują pilscy parlamentarzyści.
Prezesowi SN nie spodobało się 6 artykułów ustawy. Jego zdaniem przewiduje ona monopol Polskiego Związku Działkowców na przydział działek, a przynależność do niego jest obowiązkowa. Nie zawiera jednak precyzyjnych uregulowań dotyczących m.in. przesłanek i trybu przydziału działek; pozostawia te kwestie PZD do dowolnego uregulowania.
- Szczerze mówiąc, jesteśmy mocno zaskoczeni tym, że prezes się w takie sprawy włącza - twierdzi Stanisław Kalemba, poseł PSL z Piły. - Poza tym, same jego zarzuty budzą wątpliwości. Zamierzam zlecić zbadanie ich zasadności. Nad ekspertyzą pracować będzie Biuro Analiz Sejmowych - dodaje.
Wynik pracy biura nie będzie, oczywiście, prawną wykładnia, która rozstrzygnie kwestię zgodności wspomnianych artykułów ustawy o ROD z Konstytucją, ale kolejnym głosem w sprawie. Tych jak dotąd nie brakuje, szczególnie ze strony najbardziej zainteresowanych sprawą. Polski Związek Działkowców zebrał już prawie 620 tysięcy podpisów w obronie ustawy o ROD.
- Ustawa dobrze służy działkowcom, o czym mogliśmy przekonać się przez 5 lat jej funkcjonowania - podkreśla Maria Fojt, wiceprezes zarządu okręgowego PZD w Pile. – Wniosek Prezesa Sądu Najwyższego może przyczynić się do likwidacji ogrodów oraz związku – dodaje.
Stanowisko działkowców popiera lewica. O szczególnym zaangażowaniu w sprawę partii rządzącej zapewnił też w Pile senator PO Mieczysław Augustyn. To ważne, bo jeśli TK choć w części uzna zastrzeżenia Prezesa SN, zaskarżona ustawa trafi pod obrady parlamentu. Co ciekawe działkowcy jeszcze przed wyborami chcą poznać opinię kandydatów do prezydenckiego fotela w sprawie rozwiązania kwestii PZD. Cóż, ich głos może okazać się w prezydenckim wyścigu znaczący, bo tworzą oni w całe Polsce około milionową społeczność.
Michał Nicpoń
Polska Głos Wielkopolski (Fakty24/Wielkopolska)
« Powrót