wyszukiwanie w serwisie
 
Strona główna
Co to jest PZD
Prawo w PZD
Współpraca międzynarodowa
Jak zostać działkowcem
ROD w Polsce. Galeria zdjęć
Z działalności Okręgowych Zarządów
Działkowcy w obronie ROD
Jubileusz XXX-lecia Polskiego Związku Działkowców
Partie i Związki Zawodowe w obronie działkowców
Obrady Okręgowych Zjazdów Delegatów PZD
Działkowcy w sprawie wyborów parlamentarnych 2011 r.
Biuletyn PZD
Wydawnictwo Działkowiec
Konkursy w PZD
Wieści z Ogrodów...
Ciekawe linki
Wzory dokumentów
Archiwum wiadomości
Deutsch
II Kongres PZD
Publicystyka Związkowa
Kontakt

List Okręgowego Zarząu PZD w Zielonej Górze do Pan Lech Gardockiego Prezesa Sądu Najwyższego Rzeczpospolitek Polskiej.

Strona główna

Polski Związek Działkowców                      Zielona Góra, 30 marca 2010r.
Okręgowy Zarząd
w Zielonej Górze.

Pan Lech Gardocki

Prezes Sądu Najwyższego

Rzeczpospolitej Polskiej


       W związku ze złożeniem przez Pana Prezesa do Trybunału Konstytucyjnego wniosku o stwierdzenie niezgodności z Konstytucją sześciu zapisów ustawy o ROD z dnia 8 lipca 2005 rPrezydium OZ PZD w Zielonej Górze, z upoważnienia działkowców okręgu zielonogórskiego, pragnie przedstawić swoje stanowisko w tej bulwersującej nasze środowisko sprawie.


Szanowny Panie Prezesie!
       Z Pana pismem zapoznaliśmy się dokładnie i właściwie wcale nas ono nie zdziwiło. Od dwudziestu lat zmagamy się z licznymi atakami i wiemy już, te ich celem nie jest ani troska utrzymanie ogrodów działkowych, ani o zachowanie mającej kilkadziesiąt lat idei ogrodnictwa działkowego, ani wreszcie o zapewnienie spokoju ludziom trzeciego wieku (a coraz częściej również młodszym), których jedyną winą jest to, że nie stać ich na wyjazdy do światowych kurortów.
Przez kilkadziesiąt lat pracy przywróciliśmy miastom, społeczności i przyrodzie zdegradowane, tereny, bo wtedy nikt ich nie chciał, wyposażyliśmy przekazane nam tereny w infrastrukturę, stworzyliśmy na terenie miast i na ich obrzeżach warunki wypoczynku w zdrowym otoczeniu. Wdrażane w życie inicjatywy działaczy i członków Polskiego Związku Działkowców zawsze służyły dobru lokalnej społeczności, co jest dostrzegane w środowiskach miast i gmin.
Z uwagą zapoznaliśmy się z treścią uzasadnienia do zakwestionowanych przez Pana artykułów i pozwolimy sobie nie zgodzić się z Pana zdaniem. Oto garść naszych obserwacji:

         1.Szczególnie dużo miejsca poświęca Pan uzasadnieniu do kwestionowanego art. 10 ustawy o ROD. Gdyby przyjęta została Pana argumentacja, konsekwencją byłoby zablokowanie rozwoju: ogrodnictwa działkowego. Jednak w treści uzasadnienia do tego punktu odczytujemy równiej opinię, że zapis art. 10 „pozbawia obywateli prawa dobrowolnego zrzeszania się w celu użytkowania pracowniczych ogrodów działkowych'. Pominiemy fakt, że od dawna nie ma już pracowniczych ogrodów działkowych, bo nie ma zakładów pracy, które je wspierały. Problematyczne jest to, że intencją tego uzasadnienia jest pozbawienie Polskiego Związku Działkowców prawa do terenów, którymi zarządza w imieniu działkowców niemal od początku istnienia ogrodów.
        2.W uzasadnieniu do w/w artykułu pisze Pan, że zasadą państwa demokratycznego jest wspieranie społeczeństwa obywatelskiego. Cieszyłaby nas taka deklaracja, gdyby zechciał Pan zauważyć, że jesteśmy organizacją, która współuczestniczy w kształtowaniu takiego właśnie społeczeństwa. Tymczasem w swoim uzasadnieniu wpisuje się Pan w starania, aby Polskiemu Związkowi Działkowców taką możliwość odebrać. Zauważa Pan z troską, że inne organizacje takich praw nic mają, nic chce Pan jednak dostrzec, że kiedy Polski Związek Działkowców podejmuje starania na rzecz rozwoju ogrodów, te „pokrzywdzone' organizacje czynią wszystko i wszelkimi sposobami, aby temu przeszkodzić. 
        3.Nie mamy nic przeciwko innym organizacjom. Podobnie jak Pan jesteśmy zdania, że „powinna istnieć swoista konkurencja', toteż nie widzimy przeszkód, aby inne organizacje uzyskiwały od państwa grunty i zakładały na nich ogrody działkowe, jednak jesteśmy zdania, że konkurencja może być budowana tylko od podstaw, a nie na dorobku osiągniętym pracą pokoleń i odebranym pod płaszczykiem dbałości o demokratyczne zasady. Jeśli będzie trzeba, podejmiemy rywalizację o lepsze ogrody i o lepsze warunki wypoczynku. Trudno jednak mówić o konkurencji, kiedy chce się zastosować prawo Janosika, dlatego nie zgadzamy się na to, ąby ta konkurencja wyrastała w ogrodach, gdzie Polski Związek Działkowców ma swój niekwestionowany dorobek i wypracował zasady funkcjonowania ogrodów z poszanowaniem demokracji. Niech ta konkurencja wyrasta obok, a nie na istniejących już ogrodach. Chętnie podzielimy się doświadczeniami, bo zaczynaliśmy przecież na ugorach.
       4.Martwi Pana zapis (w art. 30 ustawy), że aby uprawiać działkę, trzeba wstąpić do PZD. Co jest szczególnego w tym zapisie? Aby np. legalnie wędkować trzeba wstąpić do PZW, aby polować, trzeba być członkiem PZŁ. Czy ten stan rzeczy też będzie Pan kwestionował?
       5.Kwestionuje Pan art. 15 ustawy o ROD, który gwarantuje działkowcom własność nasadzeń j. obiektów postawionych na działkach. To czyje są urządzenia na działce, zgromadzone często; kosztem wyrzeczeń i przez wiele lat? Czy wobec tego wyposażenie mieszkania, którego użytkownik nie jest właścicielem, bo był zbyt biedny, by je wykupić, należą do właściciela, np. do spółdzielni mieszkaniowej czy zakładu gospodarki komunalnej?


Szanowny Panie Prezesie!
     W naszej wypowiedzi odnieśliśmy się tylko do niektórych Pana argumentów. Lektura treści całego uzasadnienia prowadzi nas do jednego wniosku. Uważamy, że zakwestionowanie przez Pana niektórych artykułów ustawy o ROD ma inny cel, niż doprowadzenie do zgodności zapisów ustawy z Konstytucją; naszym zdaniem jest to tylko pretekst do pozbawienia działkowców praw pozyskanych poprzez kilkudziesięcioletnie użytkowanie ogrodów działkowych.
Jesteśmy zdania, że zamiast wprowadzać kolejne utrudnienia i wywoływać kolejne zamieszanie wokół rodzinnych ogrodów działkowych, Państwo, w tym również instytucja Sądu Najwyższego, powinny mieć świadomość następujących spraw:
     •to nie działkowcy powinni oddawać państwu, ale państwo powinno wspierać działkowców za to, że na gruntach najgorszej klasy, zaniedbanych i niewykorzystywanych, powstały kwitnące ogrody, dzięki którym społeczność miast może zobaczyć trochę zieleni i oderwać się od betonowych blokowisk;
    •rodzinne ogrody działkowe są swojego rodzaju świadczeniem socjalnym, warto więc dostrzec i docenić to, że Polski Związek Działkowców, poprzez demokratycznie wybrane w poszczególnych ogrodach samorządy i dzięki ich społecznej pracy, wyręcza państwo w organizowaniu wypoczynku i rekreacji dla wielu tysięcy ludzi, których nie stać na wędrowanie z biurami podróży i odpoczynek w światowych kurortach.


Szanowny Panic Prezesie!
     Kończąc, pragniemy z dużym smutkiem zauważyć, że swoim wystąpieniem w pewien sposób kontynuuje Pan trwające od wielu lat zamieszanie wokół ogrodów działkowych i Polskiego Związku Działkowców. Przyjmujemy Pana wystąpienie jako chęć przyłączenia się do politycznego zamówieniana zaprzepaszczenie dorobku ogrodnictwa działkowego w Polsce i rozbicie organizacji użyteczności, jaka jesteśmy.
      Z jakiego innego powodu występowałby Pan do Trybunału po pięciu latach funkcjonowania ustawy o ROD? Aż tyle lat potrzeba, by stwierdzić jej niekonstytucyjność?

 


Prezydium Okręgowego Zarządu

 Polskiego Związku Działkowców

w Zielonej Górze

Do wiadomości
1.Trybunał Konstytucyjny
2.Prezydent RP
3.Marszałek Senatu
4.Marszałek Sejmu
5.przewodniczący Klubów Parlamentarnych (PO, PiS, PSL SLD)

« Powrót