Marek Golec
Wiceprezes Rodzinnego Ogrodu Siedlce 22.03.2010
Działkowego „Złote Piaski”
w Siedlcach
08-110 Siedlce, ul. Piaskowa 235
Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego
Profesor dr hab. Lech Gardocki
Pl. Krasińskich 2/4/6
00-951 Warszawa 41
Szanowny Panie Profesorze ze zdziwieniem przyjąłem Pana wniosek do Trybunału Konstytucyjnego o stwierdzenie niezgodności z Konstytucją sześciu zapisów ustawy o ROD. Jak dotąd nigdy nie słyszałem o Pana aktywności w badaniu prawa polskiego. Jest w naszym życiu publicznym wiele przepisów prawa, które nie tylko nie są konstytucyjne, ale nawet śmieszne. Sejm RP musiał wręcz powołać Komisję „Przyjazne Państwo”, aby te absurdy eliminować, a Pan jako prawnik
i Sędzia Sądu Najwyższego jakoś do tej pory nie skorzystał z prerogatyw konstytucyjnych. Tym czasem Pana cenny czas zajęła niezgodność konstytucyjna ustawy o organizacji społecznej jakim jest Polski Związek Działkowców.
Jako wiceprezes rodzinnego ogrodu działkowego z ponad 20 letnim stażem pracy społecznej na rzecz swoich działkowców stwierdzam, że stawiane przez Pana zarzuty niekonstytucjalności niektórych przepisów ustawy o ROD nie są wynikiem troski o nas działkowców, tylko rzekomych wymogów państwa prawnego. Tylko dlaczego to nasze państwo prawne nie gwarantuje wszystkim obywatelom równych szans w dostępie do godnego życia i wypoczynku.
Społeczności działkowa to przede wszystkim renciści i emeryci, a także znaczna część osób bezrobotnych, którzy przecież nie zostali pozbawieni pracy
z własnej winy. To dla nich państwo powinno udzielać daleko idącej pomocy
i wsparcia, nie koniecznie kierując się li tylko literą prawa.
Nie godzę się także z zarzutem, że aby uprawiać działkę trzeba być członkiem PZD jest naruszeniem Konstytucji. Przecież nie trzeba się zrzeszać w związkach, aby uprawiać ogródki przydomowe, czy użytkować posiadłości rekreacyjne w znanych kurortach. To my użytkownicy 300 metrowych skrawków ziemi zrzeszyliśmy się
w związkach działkowych i to nie po uchwaleniu ustawy o rod tylko ponad 100 lat temu.
Ponadto w wielu krajach Unii Europejskiej również istnieją związki ogrodów działkowych i rodzinnych, ale tam nikt działkowcom nie zrzuca przez dziesięciolecia kłód pod nogi, tylko państwo, szczególnie samorządy wspierają działkowców.
(-) Marek GOLEC
« Powrót