wyszukiwanie w serwisie
 
Strona główna
Co to jest PZD
Prawo w PZD
Współpraca międzynarodowa
Jak zostać działkowcem
ROD w Polsce. Galeria zdjęć
Z działalności Okręgowych Zarządów
Działkowcy w obronie ROD
Jubileusz XXX-lecia Polskiego Związku Działkowców
Partie i Związki Zawodowe w obronie działkowców
Obrady Okręgowych Zjazdów Delegatów PZD
Działkowcy w sprawie wyborów parlamentarnych 2011 r.
Biuletyn PZD
Wydawnictwo Działkowiec
Konkursy w PZD
Wieści z Ogrodów...
Ciekawe linki
Wzory dokumentów
Archiwum wiadomości
Deutsch
II Kongres PZD
Publicystyka Związkowa
Kontakt

List do Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego od Pana Józefa Brzozowskiego.

Strona główna

Żory, dnia 13 marca 2010 roku.


Szanowny Pan Lech Gardocki
Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego


Ze strony internetowej Polskiego Związku Działkowców dowiedziałem się o skierowaniu Przez Pana wniosku do Trybunału Konstytucyjnego w sprawie zbadania czy monopol  Polskiego Związku Działkowców na przydzielanie działek może naruszać konstytucję.      
Szanowny Panie Profesorze
Jestem wiceprezesem zarządu rodzinnego ogrodu działkowego „Pod Kasztanami” w Żorach, w Polskim Związku Działkowców działam już kilkanaście lat i z mojego, lokalnego punktu widzenia mogę powiedzieć że monopol to bardzo niedobra rzecz, zwala z nóg oszałamia tak, że można przestać myśleć. Proszę mi wybaczyć ten żart, ale w Żorach PZD nie ma monopolu. W mieście jest 15 ogrodów działkowych, w tym 13 z nich należy do PZD, a dwa to są jakieś wspólnoty które dzierżawią tereny od miasta. Jest wybór i kandydat na działkowca nie musi być członkiem PZD. Przy zmianie działki nowy działkowiec wpłaca ustępującemu za nasadzenia, altankę i to co poprzednik zostawia na niej. Wysokość takiego odstępnego jest różna, ale przy porównywalnej cenie ludzie w większości  wybierają działki w ogrodach będących w PZD, dlaczego? Ano dla tego, że działki w PZD to stabilizacja, bardzo często te działki przechodzą w rodzinie z pokolenia na pokolenie. Człowiek przywiązuje się do tego skrawka ziemi choć wie że nie jest właścicielem tej ziemi to czuje się tam bezpiecznie. Znam działkowców którzy się jako dzieci bawili na działce, teraz bawią się z wnukami, na tej samej działce. Tego poczucia stabilizacji w ogrodach wspólnotowych nie ma. Tam umowa dzierżawy jest na czas określony, nie wiadomo co będzie jak ten czas minie, czy miasto podpisze na dalszy termin czy nie. Dobrze jednak jest, że człowiek nie jest zmuszony należeć do PZD, nie chce, to może mieć działkę we wspólnocie albo samemu kupić lub wydzierżawić.
Zwykły górnik, pracujący ciężko na ścianie, mający możliwość wypoczynku na działce ceni sobie spokój. Wie, że z jego podatków idą pieniądze na utrzymanie rządu i systemu prawa, nie żałuje tego bo chce być bezpieczny w swojej Ojczyźnie.

Z należnym szacunkiem


Emerytowany górnik, Józef Brzozowski.

Kopię tego listu wysyłam również do Krajowej Rady PZD w Warszawie i Okręgowego Zarządu Śląskiego w Katowicach.

Do wiadomości Adresata:
Józef Brzozowski
Os. Pawlikowskiego 13E/3
44-240 Żory

« Powrót