Wiersze Drzemka Opadły liście z drzew, Szkarłatne, jaskrawe, purpurowe, Odeszła polska złota jesień, Nastały dni chłodne-zimowe. Opadły liście z drzew, Drzewa śpią w objęciach kory, Zamiast liści same szczapy, Nadszedł czas zimowej pory. I krzewy liście zgubiły, Na drzewach ledwie dygocą, Bo o tej porze roku, Mróz zwarzył je nocą. Na iglakach śnieżne czapy, Na gałęziach śnieżna biżuteria, Zimno, dżdżysto i ponuro, Niezwykła obrazów galeria. Po ogrodzie hula zamieć, Pierzyna śniegu otuliła ziemię, Sroży się mróz trzaskający, Na ogrodzie wszystko drzemie. Sroży się mróz trzaskający, Dreszczem przejmuje do kości, Wiatr śnieżne chmury przepędza, Nasze serca biją z radości. Wszędzie śnieg, dookoła biało, Ogrodowe drogi pozawiewało, Za oknami hula wiatr, Zima zmieniła działkowy świat. Zimowa burza. Wicher po działce się tłucze, Huczy za oknem zawieja, Śnieg pada gęsty i gruby, Wiatr szpary w altanie zawiewa. Sroży się mróz trzaskający, Dreszczem przejmuje do kości, Wiatr śnieżne chmury przepędza, Serca nam biją z radości. Wulkan strachu za oknem wyrasta, Lawa mroku napawa po brzegi, Czarne chmury krążą po niebie, Na ogród napędzają zamiecie i śniegi. Zamknij drzwi, bo idzie śnieżyca, Wiatr drzewa jak parasol nadyma, Idzie burza, niebo pociemniało, I patrzy na ogród wielkimi oczyma.
Władysław Bednarczyk - Gubin |
|||