Prezydent Ostrołęki wie lepiej...
Spotkanie z Prezydentem Ostrołęki odbyło się w siedzibie Urzędu Miasta 14.09.br. Ze strony działkowców uczestnikami byli członkowie organów statutowych wszystkich 5 ROD zagrożonych skutkami kroków podjętych przez Prezydenta Miasta :p.Teresa Grzyb- prezes Zarządu ROD "Słoneczny", p.Janina Boczkowska - sekretarz Zarządu ROD "Energetyk", p. Zbigniew Szymański - przewodniczący Komisji Rewizyjnej ROD "Energetyk", p.Mieczysław Kwiatkowski - wiceprezes Zarządu ROD "Podrężewo", p.Bronisław Kastarenda - prezes Zarządu ROD "Czeczotka", p. Józef Pawlak - prezes Zarządu ROD "Bemowo" oraz p. Adolf Połniak - kierownik BZ OZM PZD. Przypomnieć w tym miejscu należy, iż spotkanie było pokłosiem wystąpień Prezydenta Miasta do władz PZD o dobrowolne unieważnienie aktów notarialnych z lat 1996 i 1998, na mocy których Związek jest wieczystym uzytkownikiem blisko 100 ha ziemi, na której mieszczą się wspomniane Ogrody z ponad 2330 działkami. Jeszcze przed spotkaniem, to też tytułem przypomnienia, przedstawiciele statutowych władz ogrodów złożyli na ręce Prezydenta wystąpienie protestacyjne i poddające w wątpliwość szczerość jego intencji.
Spotkanie charakteryzowało się wysoką aktywnościa merytorycznie przygotowanych działkowców , wielością pytań i odpowiednich do sytuacji i reakcji gospodarza spotkania komentarzy, wyjaśnień itp. Prezydent, co wynikało z jego wypowiedzi, pragnie zrealizować swoistą "misję" w postaci uwolnienia ogrodów w Ostrołęce spod zależności "od Warszawy". Na wile pytań działkowcy nie uzyskali odpowiedzi, np. jaka miałaby być według Prezydenta forma organizacyjno-prawna nowego tworu, jak ocenia utrzymanie istniejących zwolnień i ulg gwarantowanych przepisami ustawy o rod, jak miałyby się do ogrodów i działkowców podatkowe normy lokalne? Sprawą zaprzątającą uwagę
Prezydenta Miasta wydają się też być pieniądze odprowadzane przez ROD z części składki członkowskiej. Nie dowierzał, że wracają one do ogrodów, na ich wniosek, w postaci bezzwrotnych dotacji, środków na szkolenia, w postaci wydawnictw itp. Działkowcy uświadamiali Prezydenta o mogącym wystąpić , gdyby jego zamiary miały się kiedyś ziściś, znaczącym wzroście opłat, nawet 3-5 krotnym w stosunku do obecnie funkcjonujących dla działek 300 metrowych.
Uczestnicy spotkania próbowali wyperswadować Prezydentowi eskalację działań, procesy sądowe itp. Komentarz Prezydenta pozostał zbieżny z tonem jego korespondencji - "niech sąd rozstrzygnie". Spotkanie , które trwało grubo ponad godzinę zakończyło się w tym, że każda ze stron pozostaje przy swoim - działkowcy popiera a istniejący porządek prawny i treści ustawy o ROD, Prezydent ma do wypełnienia dziejową misję, czytaj polityczny obstalunek i drakę. Pożyjemy, zobaczymy... Z pewnością zbliżająca się jesień może być w ogrodach gorąca.
Grzegorz Oracz, wiceprezes Zarządu ROD "Czeczotka"
« Powrót