Warszawa 27 czerwca 2011 r.
Wacław Pluta
Działkowicz
ROD „Abisynka”
w Walendowie
Trybunał Konstytucyjny
ul. Szucha 12 a
Warszawa
Jestem działkowiczem Rodzinnego Ogrodu Działkowego ABISYNKA w Walendowie gmina Nadarzyn pow. Pruszków- członkiem Polskiego Związku Działkowców (także emerytem od ośmiu lat).
Do napisania listu zmobilizowała mnie kolejna próba zmiany przepisów, a w szczególności:
wniosek Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego z 22.02.2010 r. do Trybunału Konstytucyjnego w sprawie stwierdzenia niezgodności z Konstytucją RP przepisów Ustawy o Rodzinnych Ogrodach Działkowych z 08.07.2005 r. oraz wystąpienie Marszałka Sejmu RP z 08.12.2010 r. a także lawina głosów z zakresu wiedzy prawniczej i retoryki, ze strony przedstawicieli władz, urzędów i instytucji - w tym także Posłów do Sejmu R.P.
We wszystkich wystąpieniach brzmi nuta konieczności poszanowania zasad Demokratycznego Państwa Prawa.
W wystąpieniach tych daje się jednak zauważyć brak stwierdzeń, że Państwo Prawa to także, a może przede wszystkim ochrona prawa własności i niezbywalnych praw nabytych przez obywateli, a także faktu, że prawo nie działa wstecz.
W obronie działkowiczów i działek głos zabrali przedstawiciele:
Prezydium Krajowej Rady i Krajowych Komisji PZD, Okręgowych Zarządów, Rodzinnych Ogrodów Działkowych, Prezesi ROD oraz działacze i użytkownicy ROD.
W wystąpieniach podkreślano, że działki powstawały na gruntach zdegradowanych i na nieużytkach - wtedy przez nikogo niechcianych. Najczęściej grunty te nie spełniały żadnych norm klasyfikacji.
Dopiero żmudna - mrówcza praca działkowiczów (i znaczne nakłady własnych środków finansowych), przekształciła te tereny w oazy zieleni - zagospodarowane niemal wzorcowo.
Ogrody działkowe stanowią zatem dorobek pokoleniowy ich użytkowników, najczęściej emerytów i rencistów - przy stałym włączaniu się coraz młodszych członków rodziny (zmiany pokoleniowe).
Ogrody umożliwiają działkowiczom pracę i zajęcie na świeżym-nieskażonym powietrzu, przez co wpływają na polepszenie ich stanu zdrowia.
Ogrody działkowe były organizowane głównie w latach 1960-1980- tych, a więc aktualni użytkownicy posiadają swoje działki -bez złej wiary- od znacznie ponad dwudziestu lat i często bez żadnej umowy. Prześledziłem stan prawny ROD ABISYNKA.
Działki są użytkowane bez żadnej umowy, na podstawie decyzji i protokołów przekazania Urzędu Gminy w Nadarzynie z lat 1983 i 1985 (dokumenty te są w posiadaniu ROD).
Ogród działkowy jest jednak:
wpisany do Krajowego Rejestru PZD (od 1984 r. nr A-I-240-4459), wpisany do Powiatowego Rejestru Gruntów w Pruszkowie (wypis z 2009.09.01.), ujęty w Miejscowym Planie Zagospodarowania Przestrzennego Gminy Nadarzyn (wypis z 24.07.2009 r.),
ujawniony w Księdze Wieczystej (nr KW 45835).
Identyczny stan prawny dotyczy także trzech sąsiadujących ROD - łącznie: jeden tysiąc sto cztery działki.
Nie jestem z zawodu prawnikiem i nie znam niuansów prawa, ale wiem, że obowiązujący w naszym Państwie Prawa KODEKS CYWILNY (jednolity tekst z 2011 r. Rozdział II) jednoznacznie stwierdza, że aktualni użytkownicy działek są ich właścicielami.
Nabyli prawo własności na podstawie zasiedzenia.
W pełni identyfikuję się z wyżej przytoczonymi argumentami i zdecydowanie protestuję przeciwko cyklicznie organizowanym próbom manipulowania przepisami.
Uważam, że zmiana obowiązującej Ustawy powinna dotyczyć wyłącznie dodania przepisu nazywającego właścicielami aktualnych użytkowników działek,
użytkowanych (bez złej wiary) od ponad dwudziestu lat.
Obowiązująca Ustawa o ROD oraz dotychczasowe zasady organizacyjne, w tym: członkostwo w PZD, STATUT i REGULAMIN w pełni spełniają wszystkie warunki organizacyjne.
Z wyrazami szacunku
Wacław Pluta
Do wiadomości:
Kancelaria Sejmu RP
Kancelaria Senatu RP
ZO Mazowieckiego w Warszawie
URZĄD GMINY w Nadarzynie
Redakcja DZIAŁKOWIEC
« Powrót