Pismo OZ PZD Podlaskiego w Białymstoku do I Prezesa SN w obronie Ustawy o ROD z dnia 8 lipca 2005r. PZD I Prezes SN Szanowny Panie Prezesie! W dniu 6.09.201 Or. Pański poprzednik na stanowisku Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego wystąpił do Trybunału Konstytucyjnego z wnioskiem żądającym stwierdzenia niezgodności całej ustawy o Rodzinnych Ogrodach Działkowych z 8.07.2005r. lub alternatywnie ośmiu zapisów tej ustawy za niezgodne z Konstytucją RP. Natomiast zanegowanie ośmiu przepisów ustawy o ROD jest asekuracją na wypadek, gdyby Trybunał Konstytucyjny nie podzielił zdania Pierwszego Prezesa SN. Zanegowanie całej ustawy czy tylko ośmiu jej zapisów przynosi ten sam skutek, gdyż nastąpi, łącznie z wnioskiem I Prezesa SN z 22.02.2010r., w najlepszym razie likwidacja podstaw, na których opiera się cała konstrukcja prawna istnienia ogrodnictwa działkowego ora2 praw działkowców. Złożenie po półrocznej przerwie drugiego wniosku do TK w dniu 6.09.2010r. pomimo tysięcy protestów pochodzących od działkowców i powtórzenie wadliwego określenia wniosku, świadczy o udzieleniu kary niesfornym działkowcom za te właśnie protesty i lekceważenie tej ogromnej grupy naszego społeczeństwa, ponieważ z ogrodów działkowych korzysta 8 - 10 % całej populacji obywateli zamieszkałych w kraju. Ocena prawna zarzutów I Prezesa SN prof. Lecha Gardockiego wykazuje, że uzasadnienie do nich jest nietrafne na tle nie tylko prawnym, ale i celów jakim służy ustawa o ROD. Brak jest w nim przede wszystkim odniesienia do działkowców, brak jest poszanowania praw nabytych, a działkowiec nie jest podmiotem. Brak jest również odniesienia do świadomego działania ustawodawcy, że ogrody działkowe są urządzeniami użyteczności publicznej, a z uzasadnienia wynika, że ustawa jest jednym wielkim błędem. Wnioskując o uchylenie całej ustawy o ROD i Prezes SN zdyskwalifikował w całej rozciągłości i ustawę o ROD i ustawodawcę. Żądanie od TK stwierdzenia niezgodności ustawy o ROD z Konstytucją RP jest de facto wchodzeniem w konstytucyjne kompetencje ustawodawcy. Szanowny Panie Profesorze! Uchylenie całej ustawy o Rodzinnych Ogrodach Działkowych łub jej najważniejszych zapisów powoduje to, że już nigdy nie będą mogły być one przywrócone. Obłudnym jest więc twierdzenie wnioskodawcy, że jest to spowodowane chęcią zapewnienia działkowcom lepszych warunków użytkowania działek. Przewrotność w czystej postaci.
To nie jest sprawa tylko na gruncie prawnym. Jest to przede wszystkim sprawa o ogromnym znaczeniu społecznym dotyczącym prawie jednego miliona polskich rodzin, sprawa zaufania do polskiego prawa, do naczelnych organów państwa dążących do likwidacji praw nabytych i do likwidacji ogrodnictwa działkowego po to, aby udostępnić grunty zajmowane przez ogrody działkowe do wolnego obrotu w celach komercyjnych.
Białystok, dnia 15 listopada 2010r. |
|||