Czy nie dość już szantażu biedniejszej części naszego społeczeństwa, emerytów i rencistów - ile jeszcze będzie prób likwidacji demokratycznej organizacji polskich działkowców ?

Nas działkowców nie stać na "dacze" czy domki letniskowe w atrakcyjnych miejscach na mazurach czy w górach. My mamy tylko nasze ukochane działki i dobry dbający o nas Związek. Jesteśmy mieszkańcami zdegradowanej ziemi śląskiej, nasze działki zakładaliśmy na hałdach i nieużytkach po przemysłowych.

Po ciężkiej pracy w kopalniach i hutach w pocie czoła zamienialiśmy ugory w piękne ogrody, czy ktoś to potrafi docenić? Były to wtedy pracownicze ogrody działkowe, kiedy zakłady patronackie pozbywały się tego " balastu" powstał Polski Związek Działkowców organizacja w pełni demokratyczna i samorządna o zgodnych z Konstytucją zapisach prawnych - sprawdzanych każdorazowo przez biuro legislacyjne Sejmu. I znowu pytanie - skąd te wątpliwości u Pana Profesora?

Apelujemy więc po raz któryś Panie profesorze prosimy o ponowne przemyślenie wszystkich wątpliwości i wycofanie wniosku do Trybunału Konstytucyjnego który zagraża podstawowym prawom działkowców.