Nam działkowcom zależy na wprowadzeniu zmian konstruktywnych, zmierzających do poprawy życia, a taką z pewnością nie jest wniosek Pierwszego Prezesa S.N.
Znając otoczenie w jakim funkcjonują ogrody, gdzie hasło wolnego rynku i wzrostu gospodarczego usuwa w cień prawa socjalne i ochronę środowiska, stwierdzamy, że wniosek ten spowoduje podważenie podstawowych praw miliona rodzin użytkujących działki w oparciu o zakwestionowaną przez Prezesa SN. Ustawę.

Zgodnie z przeszło 110 letnią tradycją ogrodnictwa działkowego na ziemiach polskich, ogrody zawsze były formą wsparcia dla mniej zamożnych rodzin. U podłoża idei, która zrodziła się 200 lat temu w Europie, leży chęć niesienia pomocy ubogim mieszkańcom miast. Dlatego od samego początku pozyskiwanie terenów pod ogrody odbywało się na szczególnych warunkach. Najpierw zakładano je na gruntach przekazanych przez prywatnych filantropów, z czasem przeważającego znaczenia nabrało lokowanie ogrodów na terenach publicznych -komunalnych i państwowych. Uznanie z jakim spotykała się idea, wynikało z bardzo prostego faktu, że ogrody działkowe łączą w sobie fiinkcje wsparcia ekonomicznego z funkcją socjalizacji osób ubogich. Praca na działce, dbałość o uprawy to doskonała forma aktywizacji społecznej w tym również osób starszych już nie aktywnych zawodowo.