Nie tylko tu zgromadzeni, ale wszyscy działkowcy w Polsce łudzili się, że masowo wyrażone w uchwałach walnych zebrań, rezolucjach, stanowiskach, apelach i listach poparcie dla obecnie obowiązujących przepisów będzie odebrane jako wyraz obywatelskiej świadomości i poczucia praworządności. Pisaliśmy je z nadzieją, że zostaniemy potraktowani jako partner do rozmów, w których możliwe jest rozwiązanie ewentualnych problemów lub wątpliwości. Niestety nie pierwszy raz dano nam do zrozumienia, że nasz głos nie jest brany pod uwagę.
Nie kwestionujemy konstytucyjnych i ustawowych uprawnień organów władzy państwowej, ale po raz kolejny przypominamy, że milion rodzin działkowych to obywatele naszego kraju. Ludzie, którzy własną pracą tworzyli i tworzą część rzeczywistości, w której żyjemy. Ogrody działkowe nie służą bowiem tylko wybranej grupie społecznej, ale są obiektami użyteczności publicznej, elementem pozytywnie oddziaływującym na środowisko i mieszkańców. Działkowcy pochlebnie wypowiadają się o obecnej ustawie, gdyż rzeczywiście jest to akt prawny, który we właściwy sposób reguluje funkcjonowanie ogrodów.
Jesteśmy legalną organizacją, przestrzegającą obowiązujące przepisy i jako obywatele Rzeczypospolitej domagamy się respektowania naszych praw, a przede wszystkim żądamy, aby w dyskusji o nas liczyć się z naszą opinią. Dotychczasowe działania przedstawicieli władzy dokonywane są za naszymi plecami, w zaciszu gabinetów. Nie pojmujemy tej chyba już obsesyjnej niechęci do PZD ze strony władz sądowniczych.
Mamy poczucie, że pod pozorem badania legalności ustawy ze wszystkich sił próbuje się nam odebrać nasz dorobek. Kuriozalne jest to, że w imię przestrzegania Konstytucji RP podważa się prawa działkowców, które właśnie są najlepszym przykładem demokracji, samorządności i sprawiedliwości społecznej.
Nie godzimy się na taki stan rzeczy, dlatego przesyłamy niniejsze stanowisko wraz z podpisami jako wyraz naszego oburzenia i jedności. Niech te słowa przypominają, że w państwie praworządnym władza pochodzi od społeczeństwa i dlatego powinna stać na straży jego swobód, a nie służyć instrumentalnemu stosowaniu prawa.