Działanie Prezesa Sądu Najwyższego wynika z pobudek politycznych i jest inspirowane przez konkretne ugrupowania, które przez ponad 20 lat walczą z naszymi działkowcami. Skoro Konstytucja gwarantuje wszystkim równość wobec prawa, dlaczego zatem traktuje się działkowców jak ludzi gorszej kategorii? Uważamy, że emeryci i renciści, których nie stać na zagraniczne wczasy, też mają prawo do wypoczynku po wielu latach ciężkiej pracy. Nowobogackich stać na budowę okazałych rezydencji, a działkowcom muszą wystarczyć 3 arowe działki, będące ich miejscem wypoczynku. Czy naprawdę jest tak ważne, aby to wszystko zniszczyć? Jak to się ma do zasady sprawiedliwości społecznej, obowiązującej w demokratycznym państwie prawa.
Po raz kolejny odsyłamy Pana Prezesa Sądu Najwyższego do historii ogrodnictwa działkowego w Polsce. Grunty pod ogrody działkowe wykupiły nasze zakłady pracy za pieniądze z funduszu socjalnego i przekazały gminom z przeznaczeniem na działki dla swoich pracowników. Ogrody działkowe urządzili sami działkowcy ciężką pracą i dużymi nakładami finansowymi, przekształcając nieużytki, tereny zdegradowane i zaniedbane, w kwitnące oazy zieleni. Zapraszamy Pana Prezesa do odwiedzenia naszych ogrodów, aby przekonać się, jak wyglądają ogrody działkowe, jak funkcjonują i czemu one służą.
Wniosek Prezesa Sądu Najwyższego zmierza do uchylenia ustawy o rodzinnych ogrodach działkowych, która gwarantuje działkowcom s/«rcg praw związanych z użytkowaniem działki rodzinnej. Reprezentując interesy lobby prywatnego biznesu Prezes Sądu Najwyższego zamierza zniszczyć ogrody działkowe i otworzyć furtkę dla niczym nieskrępowanego przejmowania ich gruntów.
W bieżącym roku obchodzimy 5-lecie istnienia ustawy o rodzinnych ogrodach działkowych. Zastanawiające jest, dlaczego właśnie teraz Prezes Sądu Najwyższego skarży całą naszą ustawę, skoro przez 5 lat była zgodna z Konstytucją. Mamy nadzieję, że nasze stanowisko, odzwierciedlające głos prawic 70 tys. podkarpackich działkowców, nie zostanie zlekceważone.