Pismo Pana Romualda Nocunia do I Prezesa SN w sprawie wniosku dot. Ustawy o ROD z dnia 8 lipca 2005r. Romuald Nocuń Prof. dr hab. Lech GARDOCKI
Panie Profesorze! Panie Profesorze od trzydziestu lat jestem działkowiczem w ogrodzie gdzie jest zróżnicowana społeczność tak pod względem statusu jak i wiedzy. Zapewne Pan jak i ja i wielu nam podobnych zna świetnie rolę i znaczenie Sądów jako trzeciej władzy w naszej ukochanej Ojczyźnie. Kiedy w lutym br. zapoznałem się z Pana wystąpieniem jako wnioskiem o stwierdzenie niezgodności z Konstytucją sześciu art. ustawy z dnia 8 lipca 2005r. o rodzinnych ogrodach działkowych to oniemiałem z wrażenia że autorem jest Sędzia Sądu Najwyższego. Ponadto dlaczego dopiero teraz po pięciu latach, od ustawy podjętej przez Sejm RP, wystąpił Pan o jej nowelizację. Retoryka popisów pewnego ugrupowania politycznego jest mi od kilku lat dobrze znana, Oni też zabiegają o likwidację rodzinnych ogrodów działkowych. Ubolewać należy jedynie że mianują się obrońcami prawa. Mam szacunek dla funkcji, którą Pan pełni, co do osoby jako działkowiec jestem powściągliwy. Prawie równocześnie z Pana wnioskiem, bo w miesiącu marcu 2010r. ukazał się w prasie artykuł Pana Przemysława Prais podtrzymującego na duchu Pana Romana Michalaka z Olsztyna. Śmiem twierdzić, że obca jest Panu znajomość funkcjonowania Rodzinnych Ogrodów Działkowych, w tym działkowców wcześniej urodzonych. Jestem przekonany że działkowcy dali wyraz swego niezadowolenia pisząc do Pana tak od serca jak i z głowy, to zapewne musiało Pana poirytować, i w odwecie złożył Pan kolejny wniosek.
Romuald Nocuń
1.Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej
|
|||