wyszukiwanie w serwisie
 
Strona główna
Co to jest PZD
Prawo w PZD
Współpraca międzynarodowa
Jak zostać działkowcem
ROD w Polsce. Galeria zdjęć
Z działalności Okręgowych Zarządów
Działkowcy w obronie ROD
Jubileusz XXX-lecia Polskiego Związku Działkowców
Partie i Związki Zawodowe w obronie działkowców
Obrady Okręgowych Zjazdów Delegatów PZD
Działkowcy w sprawie wyborów parlamentarnych 2011 r.
Biuletyn PZD
Wydawnictwo Działkowiec
Konkursy w PZD
Wieści z Ogrodów...
Ciekawe linki
Wzory dokumentów
Archiwum wiadomości
Deutsch
II Kongres PZD
Publicystyka Związkowa
Kontakt

Pismo OZ PZD w Szczecinie do I Prezesa SN dot. Ustawy o ROD z dnia 8 lipca 2005r.

Strona główna

PZD
OZ w Szczecinie

I Prezes SN RP
Prof. Lech Gardocki
Warszawa

 

Szanowny Panie Prezesie

Zgłoszeniem wniosku do Trybunału Konstytucyjnego o stwierdzeniu nieważności 6 artykułów ustawy o rodzinnych ogrodach działkowych w lutym bieżącego roku wywołał szereg uzasadnionych protestów działkowców, którzy w tym wystąpieniu upatrując zagrożenia dla fundamentalnych praw, gwarantowanych ustawą, wyrazili swoje obawy, a nierzadko również stanowczy sprzeciw podważaniu obowiązującej ustawy.


Nie wiemy czy był Pan kiedykolwiek w rodzinnych ogrodzie działkowym? Czy chociaż jeden raz otarł się Pan o problemy nurtujące ogrody? Czy Pan wie kto tak naprawdę użytkuje te działki? Jaka to społeczność i jakie trapią ją problemy codzienne?


Z wystąpienia wynika, że pańskie pojęcie jest mgliste. Nie przeszkadza to jednak tworzyć teorie o niekonstytucyjności zapisów w ustawie i szukać przysłowiowej dziury w całym. Czy czyni Pan to z przekonaniem, czy kierując się jakąś ideologią? Przecież Pan nie jest jedynym i najważniejszym autorytetem prawa, a wysuwa Pan niemal żądanie zmierzające do stwierdzenia, że zapisy ustawy o ROD są niekonstytucyjne, podpierając swoje tezy sprawiedliwością społeczną, wolnością zrzeszania się, państwem prawa, itp.


Zastanawiamy się dlaczego akurat na pańskie biurko trafiły ogrody działkowe? Czy to dla Polski jest temat jedyny i najważniejszy, a jeżeli tak nie jest to czym kierował się Pan podejmując tak żarliwie problematykę, co doprowadziło do nowego olśnienia i wniosku, że było to za mało i zachodzi potrzeba rozszerzenia wniosku z inicjatywą stwierdzenia niekonstytucyjności całej ustawy o ROD.


Tym razem poszedł Pan ostro twierdząc, iż ustawa utrwala specyficzny statut PZD, że przenosi żywcem zapisy z „poprzedniej epoki", utrwala monopol, ogranicza zrzeszanie się, prawa samorządów, a nawet utworzył Pan pojęcie „pusty tytuł prawny". Podważa Pan prawo do gruntów o nieuregulowanym stanie prawnym, niemożliwość zwrotów w naturze w przypadku roszczeń. Twierdzi Pan, że działkowcy to klienci PZD, że ustawa o ROD zabezpiecza interesy majątkowe PZD, nie spójność definicji, niewłaściwe interpretacje, dyskryminację, naruszania prawa własności. Kwestionuje Pan samorządność PZD, dochodzi Pan do absurdalnych wniosków o niemożliwości likwidacji ogrodów na cele publiczne, dopatrzył się pan nawet działalności gospodarczej w uprawianiu warzyw, a w przypadku zamieszkiwania na działce formy wypoczynku. Nie odpowiada Panu ochrona okresu wegetacyjnego, boleje Pan nad finansami samorządów, itd. itp. Ile jeszcze można by zarzucić tej ustawie?


Ten wniosek skierowany do Trybunału Konstytucyjnego zawiera niemal wszystkie postulaty, które głoszą pseudo działkowcy naruszający prawo. Jak się więc ma to wszystko do godności pełnionej przez I Prezesa Sądu Najwyższego, skoro naruszanie prawa jest wręcz tolerowane i rozgrzeszane.


Wystąpienie do Trybunału Konstytucyjnego z 14.09.2010 r. jest odruchem, nieznajdującym uzasadnienia. Według wnioskodawcy należy ustawę unicestwić, napisać ją od nowa na zamówienie określonych sfer, aby spełnić wszystkie warunki wyłuszczone we wniosku, a wówczas ustawą będzie zgodna z wirtualnym światem, ale człowiek znajdzie się na zielonej trawce, z której nie ma powrotu.

Za tę troskę serdecznie Panu dziękujemy-działkowcy .
 


Szczecin, dnia 16 września 2010r.

« Powrót