Z rozczarowaniem przyjmuję Pana wielkie zaangażowanie w reformację prawa działkowego ustanowionego Ustawą o Rodzinnych Ogrodach Działkowych z 8 lipca 2005r.
Pana ocena stanu uregulowań prawnych, statusu polskich działkowców i naszego Związku budzi moje wielkie rozczarowanie i burzy piedestał na którym stał Są<d Nąjwyższy Rzeczypospolitej Polskiej.
Nic mogę zrozumieć przesłanek z których wywodzi Pan iż, prawodawcy którzy 8 lipca 2005 roku uchwalili Ustawę o Rodzinnych Ogrodach Działkowych to ludzie małego umysłu i dopiero po pięciu latach światłe umysły dostrzegły błędy czyniące wielką niesprawiedliwość.
Aż nadto widoczne jest iż, droższe dla Pana Profesora jest dbanie o interesy liberalnej Władzy, grup interesów zainteresowanych przejęciom ziemi niż poszanowanie praw legalnie nabytych działkowców. Czyżby dla pana Profesora fekt że/działkowcy to głównie emeryci, renciści, osoby o niewygórowanych pensjach czy wręcz bezrobotni stanowił legitymację do odebrania im ich dobrych praw.
Myślę że, wielkie poruszenie jakie wywołały Pana wnioski do Trybunału Konstytucyjnego z 22 lutego i 6 września mogą być świadectwem krzywdy do której doprowadzi ich zrealizowanie.
Mam leż nadzieję iż/ponowne przeanalizowanie potrzeby nowelizacji uprawnień działkowców wykaże legalność naszych praw.
Jerzy Teluk