Żądanie to wydaje się bardzo czytelną i jednoznaczną próbą nacisku i uzyskania korzystnego dla siebie orzeczenia TK, gdyż komu jak komu, ale I Prezesowi SN nie odmawia się. Jednakże z uwagi na status I Prezesa SN, żądanie to jest nieetyczne.
Zastosowanie żądania po raz pierwszy można by potraktować jako pewną niezręczność, natomiast po raz drugi jest już świadomą czynnością. Świadczy to o niczym nie ograniczonej i nieskrępowanej agresji w stosunku do działkowców i w poczuciu bezkarności. Zastanawiam się nieraz z czego to wynika i nie znajduję godnego usprawiedliwienia. W naszym kraju kilkadziesiąt grup społecznych ma różne mniejsze lub większe przywileje, jednak żadna z tych grup nie cieszy się tak szczególną troską władzy sądowniczej. Sądzę, że troska o zgodność naszych przepisów z ustawą zasadniczą wynika raczej z negatywnego nastawienia do Polskiego Związku Działkowców niektórych środowisk, którym działkowcy utrudniają dostęp do gruntów będących w naszym użytkowaniu.
Ponadto Pański wniosek do TK z dnia 6.09.2010r. jest niskiego lotu aktem odwetu na reakcję polskich działkowców w odpowiedzi na Pana wniosek z 22.02.2010r. W moim odczuciu i w odczuciu moich znajomych tak jest. Bo cóż mogło się stać w okresie od 22.02.2010r. tak znaczącego, że została dokonana ponowna analiza ustawy o ROD z 8.07.2005r., w wyniku której cała ustawa okazała się niezgodna z Konstytucją RP. Do dnia 22.02.2010r. było, według Pana, niezgodne z Konstytucją tylko 6 zapisów, a od 6.09.2010r. już cała ustawa. Tym bardziej, że większość jej zapisów została przeniesiona z ustawy o pracowniczych ogrodach działkowych z 1981r.
Panie Prezesie ! Niech Pan przyjmie do wiadomości, że Pan swoimi wnioskami wzniecił wielką niechęć do władzy sądowniczej w kraju. W sytuacji, kiedy w kraju istnieje tak wielka przepaść ekonomiczna miedzy klasą uprzywilejowanych posiadaczy a resztą społeczeństwa, gdy ściganie przestępców pozostawia wiele do życzenia, gdy przepisy są liberalne, gdy istnieją warunki do rozwoju układów, koterii i grup korupcyjnych itd. I Prezes SN zajmuje się likwidacją stuletniego ruchu ogrodnictwa działkowego i pozbawianiem działkowców skromnego dobytku na działkach. Chwalebne działanie. Tak trzymać, a na pewno Polska stanie się ”dzikim krajem”.