wyszukiwanie w serwisie
 
Strona główna
Co to jest PZD
Prawo w PZD
Współpraca międzynarodowa
Jak zostać działkowcem
ROD w Polsce. Galeria zdjęć
Z działalności Okręgowych Zarządów
Działkowcy w obronie ROD
Jubileusz XXX-lecia Polskiego Związku Działkowców
Partie i Związki Zawodowe w obronie działkowców
Obrady Okręgowych Zjazdów Delegatów PZD
Działkowcy w sprawie wyborów parlamentarnych 2011 r.
Biuletyn PZD
Wydawnictwo Działkowiec
Konkursy w PZD
Wieści z Ogrodów...
Ciekawe linki
Wzory dokumentów
Archiwum wiadomości
Deutsch
II Kongres PZD
Publicystyka Związkowa
Kontakt

Apel Prezydium Okręgowego Zarządu Polskiego Związku Działkowców w Szczecinie do Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego oraz Sędziów Trybunałów Konstytucyjnego

Strona główna

APEL

Prezydium Okręgowego Zarządu Polskiego Związku Działkowców w Szczecinie do Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego oraz Sędziów Trybunałów Konstytucyjnego

Złożenie wniosku do Trybunału Konstytucyjnego o stwierdzenie niezgodności z Konstytucją zapisów art. 10, 14 ust. 1,2, 15 ust. 2 , 30 pkt 1, 31 ust. 1,2,3, oraz art. 31 ust. 4 wywołało zrozumiałe zaniepokojenie rodzin działkowców. Obawy działkowców wynikają stąd, że przecież ustawa o ROD funkcjonuje już od 5 lat. Zanim została przyjęta przez Sejm RP przeszła przez cała procedurę legislacyjną i nikt nie podważał jej niekonstytucyjności.

Ustawa o ROD ma charakter szczególnych rozwiązań na potrzeby ogrodów rodzinnych. Przyjęła wszystkie zapisy korzystne dla działkowców z poprzednio obowiązujących ustaw uwzględniając aktualnie współczesne potrzeby.

Co wiec legło u źródła, iż zrodził się pomysł na zastosowanie kontroli?

Jeżeli źródłem było wystąpienie kilkuosobowego stowarzyszenia olsztyńskiego, to nie może ono budzić zaufania. Prawo oraz działkowcy powinni zając w tym przypadku jednoznaczne stanowisko a mianowicie, że naruszyciele prawa nie powinni mieć ani miejsca w ogrodach działkowych ani znajdować posłuchu u stróżów prawa.

Przecież ten wniosek Pana Michalaka to zbiór kłamstw opartych na wynurzeniach przewodniczącego stowarzyszenia. A od strony merytorycznej:

Art. 10 ustawy o ROD nie rodzi takich skutków, iż Skarb Państwa nie może przekazywać gruntów innym organizacjom o podobnym charakterze. Nie ogranicza więc prawa do zrzeszania się obywateli. Zdrowa konkurencja może być wówczas jeżeli inna organizacja stworzy od podstaw ogród i udowodni, że może być lepszą a nie kosztem wychodzenia z ogrodu z częścią obecnie wspólnego majątku. Przepis nie narusza również prawa własności Skarbu Państwa, bowiem ten podmiot przekazuje grunt według swojej woli na podstawie decyzji administracyjnej jako świadczenie dla obywateli.

Art. 14 ust. 1,2 zarzuca się brak dostatecznej określoności i kreowanie swoistej korporacji, do której przynależność jest obowiązkowa. Czy można sobie wyobrazić przydział działki bez przystąpienia do każdej innej organizacji, która prowadzi ogrody? Jest to wiec swoiste specyficzne uregulowanie, a o przymusie nie może być mowy bowiem przystąpienie do organizacji jest dobrowolne. Nie ma tutaj naruszenia wolności. Idealnym rozwiązaniem byłoby oddanie działkowcowi własności gruntu co w praktyce jest niemożliwe lub oderwanie jego własności od użytkowania działki co będzie dla niego krzywdzące.

Niezgodność art. 15 z Konstytucja RP wywodzi się z braku, nieznajomości istoty specyfiki rozwiązania prawnego, takiego urządzenia publicznego, jakim jest ogród działkowy. Przecież to takie rozwiązanie daje możliwość dostępności do działki dla każdej osoby, a wiec jest tutaj spełniony postulat równości. Wartość własności działkowiec odzyskuje w postaci ekwiwalentu bądź uzgodnionego z następca lub w oparciu o wycenę rzeczoznawcy. Lepszego rozwiązania na razie nie wymyślono.

Gdyby działka miała podlegać obrotowi prawnemu idea grodów działkowych straciła by sens jako urządzenie użyteczności publicznej.

Jeżeli ten zapis zostałby faktycznie uchylony to każdy działkowiec utraci swoją własność, która dzisiaj posiada.

Błędnym jest również twierdzenie, iż działka jest własnością PZD.

Niezrozumiałe są również wywody dotyczące art. 30 ustawy o ROD, gdzie stawia się zarzuty dyskryminacji i naruszania kryteriów realizacji interesów członków. A jakby to miało wyglądać w praktyce, gdyby każdy mógł robić to co zechce? Wolność - owszem ale do pewnych granic określonych interesem zbiorowym.

Przydział działek zgodnie z art. 31 ustawy przez Związek świadczy o realizacji samorządności w ogrodach a jeżeli miało to by być określone już w ustawie, to po co cała organizacja i mowa o stowarzyszeniach.

Jakby się odbywał przydział działek w innych organizacjach - tak samo, to do czego zmierzają sugerowane propozycje?

Kontrola nad PZD jest sprawowana i z tego tytułu działkowcom nie dzieje się krzywda. Tylko jednostki naruszające prawo uważają się za „pokrzywdzone" i one często dążą do rozbicia organizacji od wewnątrz często po to by realizować własne małe cele kosztem ogółu.

Rozumowanie wnioskodawcy jest tak filozoficzne, że przestaje być zrozumiałe. O co na przykład chodziło wnioskodawcy w stwierdzeniu „osoby użytkujące działki w rodzinnych ogrodach działkowych nie mogą otrzymać przydziału działki od innej niż Polski Związek Działkowców", po co mieli by szukać innych działek skoro są już w tej organizacji?

Art. 31 ust. 4 jest dobrze skonstruowany, gdyż gwarantuje przekazanie działki osobie bliskiej. Natomiast kryteria przydziału działki są w statucie jasno precyzowane. Zapis jest więc dobry i nie wymaga zamiany.
Prawo dobre sprawdza się dopiero w praktyce a ustawa o ROD została przez praktykę zweryfikowana i zaakceptowana. Każde więc dążenie do rozregulowanie sytemu jest społecznie szkodliwe.
Apelujemy do Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego o wycofanie swojego wniosku a do Sędziów Trybunału Konstytucyjnego w przypadku badania zgodności z Konstytucją o czynienie tego w sposób rozsądny by nie zaszkodzić działkowcom.


 

« Powrót